Wpis Adriana Prodeus: "Nie film sportowy, ale studium żałoby i autodestrukcji kogoś, kto zadziwia osiągami we wspinaczce, mieszkając na stałe w aucie. Dwuznaczność aż do końca."
Autodestrukcji? Dwuznaczność aż do końca? Jaka autodestrukcja i jaka dwuznaczność? To śmieszne jak wiele osób nie potrafi obejrzeć...
gratka dla wielbicieli dokumentalnych portretów herzoga, tych jego snycerów steinerów w ich ekstatycznych odmianach; z wrażenia można zapomnieć, jak się oddycha
Zdaje mi sie , iz fabuła ulozona jest troszke specjalnie pod film, czyli nie jest to konkretny zapis wydarzen, tylko wczesniej zaplanoany i ulozony scenariusz wydarzen, ktory ma sie odbyc. Jednak same wchodzenie po tej gorze robi wrazenie, a zdjecia, ujecia, praca kamery - zapieraja dech w piersiach. Raczej bym nie dal...
więcejOgólnie dobry dokument pokazujący pasje, zawziętość, dążenie do celu za wszelką cenę, odwagę, szaleństwo, podporządkowanie wszystkiego dla swojego hobby a zarazem życie codzienne, które nie wygląda tak kolorowo jak by się wydawało.
film opowiada raczej o przygotowaniach oraz życiu emocjonalnym głównego bohatera który jest dosyć specyficznym człowiekiem oraz jego dziewczyny która coś tam próbuje z nim zrobić itd.. Uważam że film jest za długi a samej wspinaczki mówie tutaj o głównym celu jest nie wiele. Mimo to szacun dla kolesia! To co robi jest...
więcejświetny dokument,piękne zdjęcia i niezwykły upór głównego bohatera,który mimo wszystko spełnia swe największe marzenie..aż chce się brać przykład z Alexa bo mało ludzi potrafi walczyć o swoje marzenia i dąży do celu tak jak główny bohater tego dokumentu,który z resztą słusznie został nagrodzony OSCARem
Moje szczere podziękowania za wyemitowanie tego świetnego dokumentu BEZ REKLAM. Finałowa wspinaczka - rewelacja!
Reklamy filmu prawie wszystko pokazują. Jedynie wątek z zapatrzoną w niego irytującą groupie jest dość mocno rozwinięty. Dziewczyna znalazła sobie autystycznego dziwaka i dziwi się że ten się nią nie interesuje. Może tato był taki sam i teraz potrzebuje regularnie czuć odrzucenie.
Końcówka jest mniej nudna ale po...
Jako film dokumentalny słaby. Kilka ładnych ujęć samej góry. Wspinaczki może pokazane ze dwadzieścia minut. Reszta przegadana na maksa.
Przekraczać granice możliwości, jak kiedyś wchodzenie bez tlenu na 8 tysięczniki, to jest naturalne w naszym bycie, o tym mówił nawet JPII o "królewskosci człowieka" natomiast jak przyjrzymy się bliżej postaci Alexa Honnolda to zauważymy kogoś zaburzonego, w rozpoznawaniu emocji w wyrażaniu siebie w spełnieniu swojego...
więcejTemat ciekawy, niestety film paskudnie zepsuty. Na 100 minut sama wspinaczka stanowi jakieś 10, mimo że zdobycie szczytu zajęło cztery godziny. Większość zwyczajnie mało interesująca. Chętnie usłyszałbym jego historię, ale dlaczego taka objętość? Większość to lanie wody, najpiękniejsze momenty zepsute przez przerywanie...
więcej