Zdecydowanie ma swoje momenty, klimat, a odcinek 5 to małe arcydziełko.
Mój problem polega na tym, że klimat/tonacja serialu jakby nie do końca pasuje do tego co dzieje się na ekranie. W większości produkcji tego typu absurdy nie przeszkadzają, dodają nawet rumieńców i zapadają w pamięć jako coś bardzo pozytywnego,...
Sama fabuła serialu jest bardzo przyjemna i ciekawa.
Minusem tego serialu, przynajmniej jak dla mnie, są sceny seksualne bez których fabuła nic by nie straciła, a są często tak na siłę wciskane, że robi się to nieprzyjemne. Rozumiem, że serial 18+ i sceny takie mogą się pojawiać, jednak uważam że nic nie wnoszą do...
Patrząc na komentarze naprawdę zadziwiło mnie ile osób wystawia niskie oceny z uwagi na realizm (a raczej jego brak) w serialu. Naprawdę oglądając taki format to wasz najważniejszy wyznacznik oceny? Oczywiste wydaje mi się, że różnego rodzaju naciągnięcia rzeczywistości to celowy zabieg, a osobiście uważam że w tym...
Jestem po drugim odcinku, serial nie zrobił na mnie wrażenia, a wręcz przeciwnie. Fabuła to nic nowego, jeśli ktoś oglądał więcej niż kilka serii anime lub jest fanem azjatyckiego kina, to nic go nie zaskoczy.
Bohaterka jest jak Rey z Przebudzenia Mocy, żaden przeciwnik nie stanowi dla niej problemu, a nie jest nawet...
Mam obawę, że może tutaj dojść do podobnej sytuacji jak w przypadku "Oderwij wzdłuż linii" z 2021 które również było rewelacyjne a zostało bardzo szybko zakopane bo Netflix nie potrafi marketingowo sprzedać swoich animacji (no chyba że są na podstawie popularnych gier).
Witam!
Super animacja! Dobra historia, bardzo ładnie prowadzi nas fabuła po świecie samuraja który tak naprawdę nim nie jest i to z kilku powodów które odkrywamy w kolejnych odcinkach.
Wycieczki chronologiczne wyjaśniające meandry postępowania Orin nie są irytujące (to sukces).
Ogólnie dobra zabawa dla dorosłych.
Blue Eye Samurai to interesujący i na swój sposób wyjątkowy serial animowany dla dorosłych. Z pewnością wyróżnia się w ofercie Netflixa. Z początku uwodzi ciekawą narracją, rozwojem bohaterki, animacją i swoistą magią.
Z kolejnymi odcinkami zaczyna niestety bardzo rozczarowywać naiwnymi, wręcz absurdalnymi posunięciami...
Serial fajny ale w sumie to sklejka znanych klisz. Jak dla mnie to najciekawszy jest Fowler. Na tle napuszonych frazesów o honorze (Taigen), szczeniackich popisów (Akemi) i wiecznego obrażania się na cały świat (Mizu) ta jedna postać zachowuje się jak dorosła osoba co wie czego chce, wie jak to osiągnąć i realizuje...