film kostiumowy, nie typowy w filmografii Granta a zarazem dość typowy. Film jest momentami monumentalny, epicki, choć nie do końca porusza zbiorowymi scenami. Bohaterowie drugiego planu tworzą tylko tłum (szary) dla trójki głównych bohaterów. Historia miłosnego trójkąta jest już typową klasyką - ale ze względu na aktorów i osadzenie akcji daje się mimo wszystko oglądać z przyjemnością. Film nie przetrwał upływu czasu - powolna narracja, konwencjonalne zdjęcia mogą znużyć. Cała historia ma jednak pewien dramatyzm i dość dobre tempo.