Chyba najlepsza wersja adaptacji książki. Wspaniały młodzieniec, piękna dziewczyna, doskonały
Sam Neill, egzotyka, widoki, zabytki, wartka akcja itp. Szczerze polecam!
Kocham ten film... Pozostanie mi w pamięci do końca życia.
Brak mi słów żeby go jakoś bardziej i szczegółowo opisać.. Jest po prostu magiczny. A no i przywraca wspomnienia z dzieciństwa :)
pozdrawiam
Byłem podekscytowany książką Kiplinga, gdyż chciałem zobaczyć tą adaptację.
Jednak okazało się, że przeszedł moje najśmielsze oczekiwania ze względu na zniszczenie całej książki, nie zapominając jedynie o Prawach Dżungli. Szkoda, że nie ukazali rozmów pantery i niedźwiadka z Mowglim, ogólnie całej magii książki....
ale Lena Headey wyglądała w tym filmie jak Anna Popplewell... Może anna gdy dorośnie będzie wyglądac jak ona? :)
Kto miał ten film na kasecie VHS i jest może sobie w stanie przypomnieć. Na początku kasety były reklamy, był też teledysk, bodajże zespołu Wilki. Jakby ktoś wiedział co to była za piosenka, byłbym wdzięczny!
narzeczoną Mowgliego powinna być chyba jakaś Indianka, czy jakaś tam inna dziewczyna, a nie Kitty. Również i ponoć w książce jeśli nawet coś jest o przybyszach do dżungli, to mało. I Shere Khan powinien tutaj być głównym antagonistą, a nie jakiś kapitan. Film był dobry, jednak zrobiony z niego bardziej inną historię.
pamiętam jak go oglądałem pierwszy raz w końcówce lat 90tych wtedy bardzo mi się spodobał 10 z sentymentu
Wróciły mi wspomnienia jednego starszego filmu, który właśnie się tyczył Księgi Dżungli, ale
fabuła obracała się (chyba) w okresie młodszego Mowgli. Pamiętam tylko pojedyncze sceny -
między innymi sceny z Zaginionego Miasta, w którym był ukryty skarbiec strzeżony przez
bardzo starą Kobrę. Zna może ktoś tytuł tego...
kolejny film o przygodach dziecka dżungli, którego oswabadzają angielscy podróznicy. W sumie nic nowego, ale bardzo ładne zdjęcia. Plus rola Sama Neilla.
Louis wymiata. Był zabójczy. Co prawda to typowe małpie zachowanie, ale mało który orangutan potrafi odstawiać taką mimikę. :) Za niego ogromny plus.
Sommers zrobił sobie z książki Kiplinga romansidło na tle dżungli. Nóż się sam otwiera w kieszeni... Panienki będą zadowolone, ale nie ci co czytali książkę.
Jak to zwykle w Polsce, najlepszej wersji z 1942r. nie ma w polskiej wersji językowej, za to wszystkie inne badziewne wersje oczywiście są też po polsku.