Film dla mnie jest pierwszorzędny, pomija jednak kilka historii zawartych w książce, inaczej też wyglądali w mojej wyobraźni bohaterowie. Dlatego polecam jedno i drugie, natomiast w kolejności książka-film
Doskonale, że pomija płytkie i drażniące wątki z Nino, Julesem, Lucy i jej...problemem. Film jest przez to zwarty i fabuła jest płynna. Bohaterowie odwzorowanie praktycznie idealnie. Jedynie postać Michaela jest w filmie dojrzalsza i zimniejsza. W kontekście jego przemiany w II to nawet lepiej. Ogólnie film jest zdecydowanie lepszym dziełem niż książka patrząc przez pryzmat wartości artystycznej.