Na litość boską, co za paskudna kolejna moda i natręctwo językowe. Jak to wszechobecne "ogarnianie", czy potakiwanie na końcu każdego zdania. Sukienka od Versacze, perfumy od Szanela, kosmetyki od Avona, auto od Forda, teraz będą filmy od Spielberga i od Scorsese, niedługo będzie Pasja od św. Mateusza, a Świat od Kiepskich...
Niedobrze się robi od tego bezmyślnego powielania zwrotów zasłyszanych w tym przypadku z reklam.