Splecione w intymną, ciepłą opowieść historie trójki bohaterów, osamotnionych we współczesnej wietnamskiej metropolii. Thuy - dziesięcioletnia uciekinierka z prowincji, piękna stewardesa Lan i pracujący w zoo Hai spotkają się na ulicach Sajgonu. Razem stworzą coś na kształt rodziny z wyboru.
Nie będę zakładał nowego tematu, po prostu dopiszę, że film uczuciowo wymiata. Niby prawie o niczym, fabułę możnaby streścić w dwóch zdaniach, ale to tak niesamowicie wizualna i dźwiękowa dawka uczuć... ah, jeśli ktoś w ogóle tam był, to udziela się ten niepowtarzalny, czasem denerwujący, klimat Wietnamu. Fajnie tak za kamerą powłóczyć się po Sajgonie. Polecam!