Tym filmem Bryan Cranston może zdobyć Oscara. Zdobył już wszelkie możliwe nagrody za produkcje telewizyjne, oraz nagrody za rolę w teatrze. Przyszedł czas na nagrody filmowe. Film opowiada o historii Hollywood co zawsze oznacza dodatkowy plus od amerykeńskiej akademii filmowej. Celują w sezon oscarowy z premierą.
Szansa na nominacje jest spora, ale na statuetkę chyba nie wystarczy. Zbyt duża konkurencja - wg mnie bić się o Oscara będzie Fassbender za rolę Jobsa oraz DiCaprio za rolę w nowym filmie Inarritu.
Rywalizacja zawsze jest trudna za Oscara dla roli męskiej. Ale film o historii Hollywood powinien dać mu dodatkowe plusy.
Oscar dla Fassbendera za Jobsa? Według mnie ten film nie dostanie żadnej z głównych nominacji, a już na pewno nie za film ani aktora. Raczej nie zdarza mi się być zirytowanym siedzeniem na seansie. Tego filmu nie chciało mi się oglądać. Możliwe co najwyżej, że załapie się na jakieś kategorie techniczne.
W Polsce już była.
http://www.americanfilmfestival.pl/film.do?id=8298&ind=edycjaFest%3d106%26typ%3d tyt%26page%3d0%26tytul%3djobs
Publiczność nie wyglądała na zachwyconą.
Film ciekawy, ale rola Cranstona może namieszać wśród nominowanych. Di Caprio wydaje się faworytem, ale jak to zwykle bywa faworyci przegrywają. Najlepszy przykład był rok temu. Także teraz, gdyby Trumbo dostał nagrodę to nie było by wielkiego zaskoczenia.
TO jest film o tematyce jaką bardzo lubi akademia przyznająca Oscary. To dodatkowy plus.
Swietna rola, moim zdaniem bardziej zaslugujaca na Oscara niz rola Leo w The Revenant, ale jest jakies straszne parcie na ten film mimo iz wcale nie jest - moim zdaniem - dobry, wiec mysle ze Leo Oscara jednak dostanie. W sumie to mu sie nalezy ale nie za te role. Szkoda Cranstona bo kreacja wybitna.