Napisał scenariusz do "Królestwa Niebieskiego". I to nawet niezły film. Aż przyszedł czas na "Infiltrację". Teraz bierze się za "Park Jurajski". Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Bez przesady, kurcze, Monahan nie zasluzyl na tego Oscara. Pomijajac juz kwestie, ze to scenar bedacy remakiem, to przeciez nie bylo w nim niczego nadzwyczajnego. Sam lubie 'The Departed' (dialogi byly blyskotliwe), ale to nie jest film warty tylu nagrod. O czym juz nieraz na FW pisalem.
Londyński Bulwar, scenariusz i reżyseria Monahana. Zaaajee*** polecam. Do Pulp Fiction mu jeszcze dużo brakuje.. ale to jest to! Jaram się tym filmem
No i może przy "akcyjniakach" powinien pozostać i nie brać się za ambitne kino, które go przerasta. :P
Co masz na myśli poprzez ambitne kino? Chyba nie Królestwo niebieskie? Londyński bulwar jest dużo bardziej ambitnym kinem. Infiltracja czy Londyński bulwar to nie są akcyjniaki jakieś. To świetne gangsterskie kino.
A poza tym nie przesadzajmy z tymi ambicjami.
Londyński bulwar to po prostu nieźle nakręcona sensacja.
Dzięki temu, że Monahan wziął się za scenariusz - "Królestwo" przestało aspirować do miana ambitnego kina.
Chodzi mi o to, że powinien pozostać przy sensacji, a nie brać się za epokę o której nie ma bladego pojęcia.
Jesli zaś chodzi o "Infiltrację" to jest to tylko remake (zgodzę się znakomitego, ale koreańskiego filmu) a nie scenariusz orginalny pana M.
Póki co nie zaliczył w topy na dzień dzisiejszy 7 marca 2008 :)Body of lies też raczej będzie świetnym filmem
Największą wtopą był scenariusz do "Królestwa Niebieskiego", który był poprostu niedorzeczny i położył ten wysmakowany film (nie ma co zrzucać wszystkiego na Blooma.
Wiadomo, Orlando nie wół, wszystkiego nie uciągnie :))
Zwłaszcza, że dialogi były miejscami żenujące.
Właśnie mimo Oscara na razie niczym się nie wykazał.
- Królestwo niebieskie: gdyby nie sprawność Scotta film byłby całkiem leżał i to właśnie przez scenariusz.
- Infiltracja: remake azjatyckiego filmu więc za co ten Oscar??
- W sieci kłamstw: Przeciętny film z przeciętnym scenariuszem (wnerwiła mnie końcówka)
Więc wg mnie scenarzysta jak na razie z niego mocno przeciętny.
Jestem święcie przekonany, że Oscara Scorsese otrzymał tylko dlatego, że zrobił film na zamówienie, właśnie na podstawie scenariusza Monahana, któremu coś się udało i od razu dostał statuetkę. Niezasłużenie. Co innego Martin:)
chce wam tylko "eksperci" przypomniec ze nie dostal oscara za senariusz oryginalny, a za scenariusz adaptowany! to dwie odrębne kategorie a w owym czasie byl to najlepszy scenariusz ADAPTOWANY. najlepszy scenariusz dostał film"mała miss" choc lepszy , uwazam, byl labirynt fauna wtedy.
Akademia popełniła tylko jeden błąd. Jeżeli już przyznała Oskara za przepisanie scenariusza to powinna do spółki z Felix'em Chong i Alan'em Mak.
Nie wiem jak wyglądała przemowa podczas Oskarów ale honorowo było by przekazanie Oskara tym panom i publiczne wytknięcie tej głupoty Akademii.
Tutaj na Filmwebie są wymienieni jako scenarzyści.