Podszedłem do niej wiele lat po ukończeniu wielokrotnie pierwszej części (może dlatego przepełniał mnie sceptyzm) i muszę powiedzieć, że przez całą grę czułem się jakbym grał w okrojony dodatek do pierwszej części.
Lepsza? Napewno nie! Brakowało mi przede wszystkim wszechobecnego w 'jedynce' backtrackingu (no dobra tutaj też on jest ale jako forma posuwania fabuł naprzód).
Nie czułem już także tego genialnego mrocznego/surowego klimatu a jeżeli chodzi o fabułę to hmm... nie rozumiem jak można takie coś jako twórca 'odpierdzielić'.
Dla mnie wszystkie częsci mają dobry klimat - z lekkim minusem dla defiance. W jedynce akcja dzieje się już po upadku nosgoth więc to logiczne że bedzie miała bardziej ciężki charakter. Z fabułą podobnie - stanowi kompletną historię (bez zakonczenia) i mowienie że w którejś grze była gorsza jest z deka absurdalne.
Moim zdaniem z dekka absurdalne (patrząc jednak bardziej hmm obiektywnie) jest tworzenie fabuły która zatacza koło ponieważ zabieg taki stosuje się żeby móc wyginać scenariusze do granic możliwości.
Mi się fabuła bardzo podobała, i uważam że jest to jedna z najlepszych w świecie gier, ale oczywiście masz pełne prawo się nie zgadzać z moją subiektywną opinią.
Jak patrzeć na całą serię Blood Omen, był prequelem, i jak tak na to parrzeć jest ok.
Ale blood Omen 2 miał najslabszy klimat i fabułę pozatym kulał tam straszliwie system walki. Oczywiście gra jest już dość stara ale np nie ma to startu np do systemu walki z Onimushy czy Devil May Cry nadrabia fabułą. Jestem przy zdaniu że najlepsze było Defiance ale niestety ostatnie.